poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Kiermusy w sierpniu

2.45 pobudka. Wyruszyliśmy wcześnie, żeby zdążyć zająć sobie miejsce w cieniu. 38 stopni wydawało się przerażające. Tym razem udało nam się ulokować nasz mały kramik w centralnej części placu.
Zamówienia realizowałam na poczekaniu:
Trudno było znaleźć chwilę, aby zrobić zdjęcia. Ruch był dosyć intensywny:
Pracowało się miło i w doborowym towarzystwie. Tuż za ogrodzeniem mieliśmy takie widoki:

A na przyszły miesiąc szykujemy nie lada atrakcje! Uchylę rąbka tajemnicy i powiem tylko, że będziemy mieć małe kowadełko :D Już nie możemy doczekać się września! Będziemy promować mało znane techniki i naturalne piękno miedzianej biżuterii :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz