piątek, 4 kwietnia 2014

Mini Panna Cotta z białą czekoladą i sosem truskawkowym

Od tego przepisu zaczęła się moja przygoda z blogami kulinarnymi. Urzekła mnie jego prostota, zachwyciła łatwość wykonania i obezwładnił smak. Osobiście nie przepadam za białą czekoladą, ale to połączenie nie ma sobie równych. Oryginalny przepis pochodzi z bloga Pieprz czy Wanilia.


Składniki:
500 ml śmietanki (ja użyłam 30%)
100 g białej czekolady (u mnie tradycyjnie belgijska, ale przepis wypróbowałam z różnymi, również najzwyklejszymi czekoladami i w każdym wariancie smak jest doskonały)
3 łyżeczki żelatyny w proszku
ew. laska wanilii lub cukier waniliowy

Żelatynę dokładnie wymieszać w niewielkiej ilości gorącej wody.
Do rondelka wlać śmietankę oraz dodać pokruszoną na kawałki czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu, co pewien czas mieszając. Gdy tylko zacznie się gotować, wyłączyć, dodać rozpuszczoną żelatynę, wymieszać.

Taka masa jest już gotowa do rozlewania w foremki. Próbowałam wielu sposobów: szklanki, miseczki, wykładanie folią spożywczą, zanurzanie w gorącej wodzie, aby łatwiej wyszły z formy... Ale to co zrobiłam teraz to absolutny hit! Użyłam silikonowych foremek do czekoladek, których mam kilka w najróżniejszych kształtach i foremki do minimuffinek. Rozlałam śmietankę do form, przykryłam folią spożywczą, aby nie utworzył się kożuch, a już po dwóch godzinach gotowe mini Panna Cotty wyślizgiwały się z foremki wprost na talerz!

Idealny deser dla osób, które cenią sobie czas wolny, jak również dla tych, które cenią doskonały smak. Nieskromnie dodam, że tym przepisem zapewniłam mojej drugiej połowie krótką wycieczkę do bram nieba ;)

Miłego weekendu i
Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz